Co kupić w Iranie

Co kupić w Iranie – czyli o rękodziele, pamiątkach i smakołykach, które warto przywieźć z Iranu.

 

Niezaprzeczalnie, Iran to światowa stolica rękodzieła. Dlatego przywieźć z podróży do Iranu można naprawdę baaaardzo dużo.
Prawie w każdej, nawet małej wiosce chałupniczymi metodami tworzy się wyjątkowe towary. Najczęściej są to słynne perskie dywany, ale i jedwabne tkaniny, miedziane czary, czy półmiski wykładane irańskimi turkusami. Produkuje się także ogrom charakterystycznych irańskich przysmaków – od słodkich, aż po słone.
A to tylko kilka z setek wartych przywiezienia z Iranu przedmiotów, z których wiele znajdziecie na przebogatych irańskich bazarach.

Irańskie (perskie) dywany

co-kupic-w-iranie-perskie-dywany

Nie perskie, a właśnie irańskie dywany. Dlaczego?
Ponieważ dywany tkane są nie tylko przez Persów, ale również przez zamieszkujące Iran plemiona tureckie, turkmeńskie, kurdyjskie czy Beludżów (by wymienić tylko najliczniejsze).
I tak dywany wiązane przez jedno plemię, znacząco różnią się od tych powstających w innym. Nie są to tylko różnice we wzorze czy rozmiarze, ale także grubości, rodzaju zastosowanych węzłów, kolorach oraz użytych surowcach (wełna, włos kozi, bawełna, jedwab).
Wariacji są więc setki tysięcy (w dywanach nowych), a przy antykach można powiedzieć, że każdy z dywanów jest egzemplarzem niepowtarzalnym.

Żeby sprawę jeszcze trochę bardziej skomplikować, dodamy że dywany dzielą się na 4 główne rodzaje:
farsz – dywan z runem
gilim – dywan płasko wiązany (bez runa)
suzani – gilim z haftem
namad – dywan filcowy

Czasami 3 pierwsze techniki są łączone ze sobą w jednym dywanie. Dywany te są wtedy szczególnie rzadkie i kosztowne.

Na fotografii widzicie dywan pochodzący z okolic miasta Quchan, będący ok. 40-letnim dziełem zamieszkujących te tereny przesiedlonych w 16 i 17 wieku Kurdów. Składa się w około 30% z irańskiego jedwabiu i w 70% z owczej wełny wysokiej jakości. Jego złote i pomarańczowe kolory pochodzą z mieszanki naturalnych barwników takich jak kurkuma i szafran.

Kupując perski/irański dywan, najlepiej mieć ze sobą osobę znającą się na rzeczy. Inaczej z łatwością solidnie przepłacicie lub nabędziecie egzemplarz pogryziony przez mole, naprawiany czy zwyczajnie bardzo prosty, nie warty przewożenia ze sobą do Polski.
Dywany znajdziecie w całym Iranie na miejskich bazarach.

Obrusy i tkaniny ghalamkari

ghalamkari-iran-esfahan

Obok dywanów, to właśnie ghalamkari jest jedną z najciekawszych pamiątek z Iranu.
Czym jest ghalamkari?
Są to bawełniane tkaniny, na które drewnianymi pieczęciami nanosi się barwniki, tworzące orientalne wzory.
W prostych dwukolorowych wzorach, barwniki nanosi się na zasadzie negatywu i pozytywu. W bardziej wyszukanych egzemplarzach jest to cała seria negatywów i pozytywów, których będzie tym więcej ile więcej kolorów ma być wykorzystane w każdym wzorze. Innymi słowy, wzór składający się z 5 kolorów, będzie wymagał pięciu precyzyjnie wystruganych pieczęci, z których każda wypełni pustą przestrzeń pozostawioną przez pieczęć użytą wcześniej.
Niebywałą sztuką jest nie tylko wykonać pieczęci, ale również precyzyjnie przyłożyć każdą z nich, by kolory i wzory nie zachodziły na siebie.
Otóż to. Cała sztuka.
Ghalamkari najczęściej stosuje się jako obrusy i bieżniki w wymiarach od 50 cm, aż do 3 metrów. Świetnie nadają się również jako narzuty na łóżko.
Najlepszym miejscem do zakupu ghalamkari jest Esfahan, który słynie z ich produkcji.

Minakari

z iranu warto przywieźć minakari

Dla powstającego w Esfahanie rękodzieła, powinniśmy stworzyć osobny artykuł, jest go tak dużo!
Kolejnym esfahańskim must have, które z podróży do Iranu po prostu trzeba przywieźć ze sobą do Polski, jest minakari.
Minakari to technika ozdabiania miedzianych naczyń: pater, talerzy, wazonów, dzbanków i innych.
Kilkukrotnie wypalana w piecu w temperaturze ok. 700*C, biała powłoka tworząca emalię, jest następnie ręcznie malowana orientalnymi motywami roślinno-geometrycznymi, najczęściej w palecie kolorów niebieskiego, brązowego, czerwonego, zielonego czy pomarańczowego. Po skończonej pracy całość ponownie trafia do pieca gdzie warstwa emalii wchłonie kolory, tworząc trwałą i gładką powierzchnię.
Gotowy produkt jest sprzedawany w całym Esfahanie, a najpopularniejszym miejscem na zakup są setki kramów wokół placu Naqsze Dżahan. Sprzedawane tutaj minakari jest najczęściej niskiej jakości, trzeba się więc nieźle naszukać by znaleźć sztukę wartą przywiezienia do Polski. Rozwiązaniem jest szukać, szukać i się nie poddawać. W końcu traficie na prawdziwe minakari – arcydzieło! 😉

Wyroby z miedzi

co kupić w iranie garnki miedziane wyroby miedziane

Każde duże irańskie miasto posiada bazar kotlarzy, czyli miejsce gdzie produkuje i sprzedaje się miedziane garnki, dzbanki, patery, misy, kubki…
W Iranie większość naczyń miedzianych jest bielona, czyli pokrywana cieniutką powłoką czystej cyny.
Znajdziecie je w tysiącach wzorów i rozmiarów oraz cenach na tyle niskich, że z dużą dozą prawdopodobieństwa zechcecie zakupić co najmniej jeden garnek, który będzie nie tylko wyjątkowo trwały (przeżyje was i wasze dzieci), ale i niesamowicie stylowym dodatkiem w kuchni.
Szczególnie słynne są miedziane wyroby pochodzące z Esfahanu, Zanjanu i Kermanu.

Irańskie turkusy z Neyshaburu

irańskie turkusy pamiątka z iranu

Prawdopodobnie najpiękniejsze turkusy świata pochodzą właśnie z Iranu.
A najlepszymi i najsłynniejszymi są te pochodzące z okolic miasta Neyshabur. Pierwsze ślady wykorzystania turkusu na terenie Iranu pochodzą sprzed 7000 r. p.n.e.! Zaś 5000 lat temu irańskie ośrodki miejskie, na dobre zajmowały się już handlem i obróbką tych pięknych kamieni.
Mimo, że turkusy nie są zaliczane do kamieni szlachetnych, ceny za wyjątkowe egzemplarze potrafią być zawrotne. Wynika to głównie z faktu, że znane i eksploatowane złoża, z których pochodzą najlepsze okazy turkusów na świecie są wyczerpane lub na wyczerpaniu. Sam turkus zaś jest kamieniem wyjątkowo pięknym.
Szczęśliwie, irańskie turkusy wciąż są wydobywane, a Iran jest najlepszym miejscem na zakup wyjątkowych egzemplarzy.
Turkusy często bywają podrabiane, uważajcie więc by nie dać się naciąć. Dosłownie.
Turkusy najczęściej udaje howlit, minerał o wiele bardziej miękki (w skali Mohsa ok. 3 – 3.5, turkus 5 – 6).
Prosty test sprawdzający czy oferowany kamień jest prawdziwym turkusem:
Zabierzcie ze sobą na zakupy miedziany drut (twardość 3 w skali Mohsa) i spróbujcie zarysować kamień. Jeśli okaże się, że na jego powierzchni pozostała rysa, minerał na pewno nie jest turkusem, a prawdopodobnie howlitem.
Turkusy najłatwiej kupić na bazarach w Esfahanie lub Mashhadzie.

Ciekawostka.
Słowo turkus pochodzi z języka francuskiego i oznacza “turecki”. Irańskie turkusy od zawsze były towarem pożądanym i od tysiącleci sprzedawanym do krajów ościennych. Przywożone do Europy w karawanach tureckich kupców, zaczęły być znane jako “tureckie kamienie”. I tak pozostało aż do dziś, mimo że najstarsze kopalnie turkusów znajdują się właśnie w Iranie.

Firuzekubi

firuzekubi warto kupić w iranie

Skoro o turkusach i o miedzi już było, to teraz o firuzekubi!
Czyli sztuce wykładania miedzianych naczyń, dzbanków, kielichów czy luster turkusami.
Jak można się domyślać, firuzekubi nie będzie należało do najtańszego w zakupie irańskiego rękodzieła. Wszak sama miedź nie jest tania, do tego trzeba doliczyć pracę metaloplastyka, dłutami wykuwającego ornamenty na jej powierzchni i wreszcie same turkusy nadające całości jeszcze większej wartości.
Firuzekubi powstaje w Esfahanie, gdzie na wcześniej uformowaną miedzianą bazę, przykleja się tysiące (a w niektórych przypadkach dziesiątki tysięcy!) małych turkusów.
W zależności od rozmiaru rękodzieła, tylko ten etap pracy potrafi trwać od kilku godzin do kilkunastu dni.
Kiedy cała zamierzona powierzchnia jest już ozdobiona turkusami, puste przestrzenie między nimi wypełnia się szybko twardniejącą masą.
Następnie nierówna powierzchnia turkusowych kamieni, trafia do szlifowania, by nadać jej głęboki turkusowy odcień oraz gładką fakturę.
Na koniec całość zabezpiecza się kilkoma warstwami natryskiwanego polietylenu, by gotowemu produktowi nadać połysku, a miedź zabezpieczyć przed śniedzeniem.
Ot co, cała filozofia 😉

Chatamkari

khatam kari chatam co kupić w iranie

I wreszcie coś z Shirazu.
Chatamkari czyli inkrustacja na drewnie i miedzi.
Sztuka, która polega na kombinowaniu w skomplikowane geometryczne wzory, różnokolorowych drewnianych patyczków, mosiężnych pręcików oraz kości.
Patyczki i pręciki trwale się ze sobą skleja wzdłuż, a następnie przecina w poprzek, na kilkumilimetrowej grubości paski. Uzyskuje się w ten sposób kształty jak z kalejdoskopu.
W następnej kolejności wzorzyste paski precyzyjnie dopasowuje się i przykleja na powierzchnię drewnianych pudełek na czekoladki, biżuterię czy chusteczki… oraz miedzianych naczyń, kielichów itp.
Jest to niebywale czasochłonna praca, bo sama forma, na którą chatam (inkrustacja) zostanie położony, jest także wykonana ręcznie.
Dobrze wykonane (i użytkowane) pudełko chatamkari, przetrwa wiek, a nawet więcej.
Chatamkari znajdziecie na bazarach w całym Iranie, ale najlepiej kupić go w Shiraz, z którego pochodzi. Tutaj naturalnie występuje w największej obfitości pięknych egzemplarzy, w najlepszych cenach.

Irańska ceramika

co-kupic-w-iranie-ceramika

Z Iranu warto także przywieźć ręcznie produkowaną ceramikę. Znajdziecie ją w setkach wzorów, szkliwioną w odcieniach turkusu i ze szkliwem przezroczystym: od filiżanek i dzbanków na herbatę, przez talerzyki, aż po amfory na wodę, takie jak ta malowana przez panią na zdjęciu.
Ceramika nie jest produktem nadającym się transportowania w bagażu nadawanym ze względu na swoją kruchość, ale z powodzeniem zapakujecie cały herbaciany komplet (filiżanki + dzbanek + cukierniczkę, talerzyki i miseczki) do bagażu podręcznego.
Ceramikę najłatwiej znajdziecie w okolicy miasta Shahreza (trasa Shiraz – Esfahan) oraz na bazarach dużych miast.

Irańskie daktyle

przysmaki-z-iranu-daktyle

W Iranie na daktyle mówi się “chorma” (przez harczaste “ch”).
Wśród setek odmian daktyli, które można znaleźć w Iranie, do Polski trafiają zwykle te najpopularniejsze – odmiany Mozafati. A ze wszystkich rosnących tutaj rodzajów, właśnie te lubię najmniej.
Dlatego będąc w Iranie, nie można wrócić do domu bez co najmniej jednej paczki lokalnych daktyli.
Lubicie bardzo słodkie smaki? Szukajcie odmian czarnych jak węgiel, bardzo miękkich, ociekających wytrącającym się syropem daktylowym.
Wolicie bardziej deserowe odmiany? Wybierzcie te średnio miękkie w żółtych kolorach (moje faworyty).
A jeśli chcecie kupić najmniej słodkie daktyle, koniecznie spróbujcie daktyli dwukolorowych. Jedna ich połowa będzie kremowa, druga żółto-brązowa. Są to daktyle, które w połowie jeszcze się nie scukrzyły i znaleźć je można tylko w czasie sezonu zbiorów oraz przez 1 miesiąc po nim (zbiory daktyli przypadają na sierpień).
Nie wiecie, które będą wam najbardziej smakować? W Iranie produktów spożywczych nie kupuje się ze względu na ładne opakowanie, wszystkiego przed zakupem można skosztować 🙂

Lawoszak

lavoshak lawoszak iran owocowy

Lawoszak smakuje chyba każdemu kto go spróbował.
Czym jest lawoszak?
To zdrowy i naturalny owocowy “żelek”, a dokładnie wysuszona pulpa owocowa w cieniutkich, czasami kilkumetrowych płatach.
To tradycyjny irański smakołyk, którym od wieków zajadają się przede wszystkim dzieci, ale też dorośli.
Według oryginalnej receptury lawoszak powinien być bardzo dobrze zmiksowaną pulpą owocową ususzoną na słońcu i składać się w 100% z owoców, bez dodatku żelatyny, cukru czy innych substancji wpływających na jego smak i konsystencję.
Robi się go ze wszystkich dostępnych w Iranie owoców. Kombinacji smakowych są setki, od mocno kwaśnych produkowanych z owoców berberysu i granatu, przez stonowane kiwi, aż po słodkie śliwki.
Kupując lawoszak zwróćcie uwagę by nie był suchy i kruchy – oznacza to że jest już dosyć stary. Jego smak zaś powinien być bardzo wyrazisty, niezależnie od owoców z jakich został zrobiony. Wszystko co wydaje się mieć go za mało, lub być zbyt słodkie – zostało wymieszane z żelatyną/skrobią i cukrem by uzyskać więcej produktu niższym kosztem.
Najlepszymi miejscami by zdobyć dobrej jakości lawoszak są wioski i sklepy sprzedające bakalie (ale nie na bazarze, a w nowych częściach miast). Tutaj jest on zazwyczaj produkowany przez tę sama osobę/firmę która go sprzedaje.
Lawoszak możecie bezpiecznie zabrać ze sobą do Polski, bez obaw że się zepsuje.

Przyprawy i zioła

przyprawy z iranu

Świeżo mielone korzenie ostryżu (kurkuma) i imbiru, ostre papryczki, kardamon zielony i czarny, anyż, kolędra, mieszanki curry, sumak, gałka muszkatołowa, kumin, bazylia, cykoria, dziki tymian, polej, jaskier, barszcz perski… oraz wiele innych przypraw i ziół, o których nigdy nie słyszeliście i nie mających nawet słownego odpowiednika w języku polskim.
Muszę przyznać, że jest ich tyle, że ja sam nie znam wielu z nich.
Najbardziej popularnych w perskiej kuchni przypraw i ziół szukajcie na bazarach, a po całkowite zaskoczenia i nowe aromaty udajcie się do małych wiosek, gdzie wiele ziół zbiera się w otaczających górach. Nie bójcie się pytać i próbować, mieszkańcy będą zachwyceni faktem, że interesujecie się przyprawami i ziołami, których wyszukują w otaczającym ich środowisku.
Pamiętajcie tylko o tarof’ie (sztuce odmawiania) i dodajcie kilkaset tysięcy (lub milionów przy trochę większym zakupie) riali ekstra, za sprzedanie tego, co mieszkańcy uzbierali na własny użytek.

Irański szafran

co kupić w iranie szafran

Szafran, czyli najdroższa przyprawa świata zasługuje na osobną pozycję w liście rzeczy, które warto przywieźć z Iranu.
Nie tylko irański szafran uważany jest za najlepszy na świecie, ale także sam Iran jest jego największym producentem – 90% światowej produkcji szafranu pochodzi właśnie stąd. Zawdzięcza to idealnemu wyżynnemu klimatowi (uprawy lokalizowane są powyżej 1000 m. n.p.m.) oraz taniej sile roboczej w prowincjach uprawiających krokusy (szafran siewny) na wschodzie Iranu.
Sami Irańczycy szafranu nie stosują jako przyprawy. Najczęściej używany jest on do zabarwienia ryżu lub dodaje się go do czaju (herbaty), by zbudować wyjątkowy aromat naparu często łączonego z płatkami róży damasceńskiej i niewielka ilością cukru.
Gdzie kupić irański szafran?
Moim ulubionym miejscem jest Esfahan, ale znajdziecie go również w Mashhadzie i Teheranie, gdzie funkcjonują kupcy szafranowi i u których znajdziecie irański szafran w najlepszej jakości.
Jeśli wystarczy wam zwykły szafran w papierowych torebkach, ten sprzedają w prawie każdym sklepie w cenie około 2 € za 1 gram.

Irańskie pistacje

w iranie warto kupić pistacje

Iran jest również jednym z największych producentów pistacji.
Pyszne orzeszki uprawiane w Iranie stanowią około 30% światowej produkcji (2 pozycja zaraz po USA).
O gustach się nie dyskutuje, ale moim zdaniem najlepsze pistacje pochodzą właśnie z Iranu, gdzie prawie każdy irański region uprawia inną odmianę pistacji, każdy więc znajdzie coś dla siebie.
Pierwszą zasadą jaką powinniśmy się kierować przy zakupie pistacji, to by wszystkie orzeszki miały “otwartą buzię” (nie były pozamykane).
Następnie wybierzcie pistacje bardziej miękkie, odrzućcie te zbyt kruche.
Na cenę wpływa także ich rozmiar – czym większe, tym zwykle droższe (co wcale nie oznacza, że smaczniejsze).
To co dalej to już indywidualne preferencje. Możecie śmiało zamknąć oczy, by nie sugerować się ich kolorem ani rozmiarem i próbować, które najbardziej Wam smakują.
Chcecie wiedzieć gdzie kupić najlepsze pistacje?
Najbliższa okazja podczas jednej z wypraw do Iranu 😉