Czego nie robić w Iranie

Nie rób tego w Iranie
– czyli krótki podręcznik o tym co w Iranie wypada, a czego robić nie wolno.

 

Każdy wyjazd do miejsca, w którym panuje odmienna kultura od naszej, to nie tylko wspaniałe przeżycia, ale również spora odpowiedzialność. By nie popełnić błędów które ciężko odwrócić, ale również nie patrzeć na odmienne zwyczaje “z góry”.
Niezależnie od tego czy wasza wizyta w Iranie to tylko wakacje, czy prawdziwa wyprawa, warto wiedzieć pewne rzeczy jeszcze przed wyjazdem, by przynajmniej z godnością wyjść z irańskiej… toalety 😉

Czym jest tarof?

Czyli element kultury Irańczyków, z którym spotykać będziecie się na każdym kroku.
Tarof polega na ciągłym okazywaniu sobie uprzejmości, ustępowaniu pierwszeństwa, oferowaniu podarków, zapraszaniu do domów itp. Jest przeciwieństwem okazywania negatywnych uczuć, nieżyczliwości czy zniecierpliwienia, które w Iranie uchodzą za niekulturalne.
Skromność względem siebie samego, ale okazywanie hojności innym jest przyjętym standardem pożycia w irańskim społeczeństwie.
Tarof objawia się w każdym miejscu, o każdej porze. Nie ważne jak bardzo jesteście spóźnieni, zmęczeni i jak późna jest godzina.
Irańczyk spotykający sąsiada przed windą, będzie wymieniał się uprzejmością tarofu kilkukrotnie, aż w końcu jedna z osób do windy wejdzie pierwsza.
Dlatego jeśli Irańczyk proponuje wam przejażdżkę samochodem i na pytanie o cenę odmawia przyjęcia zapłaty, nie oznacza to, że jej nie chce. Wszystko ma swoją cenę, ale niekulturalnym jest od razu żądać zapłaty. Dopiero po ponowieniu pytania 2-3 razy, usłyszycie jaki jest koszt waszej podróży.
Często kiedy przyjdzie za coś zapłacić, nie poprosi swojego gościa, by zapłacił np. za bilet wstępu, tylko bez zawahania sam pokryje jego koszt (niedopuszczenie do tego ma o tyle znaczenie, że bilety dla obcokrajowców są 10-20 razy droższe niż dla Irańczyków!).
Również na bazarze towarów nie otrzymujecie za darmo. I to pomimo rzewnych zapewnień sprzedawców. Tutaj także funkcjonuje tarof. Grzecznie odmówcie odebrania towaru bez uiszczenia zapłaty.
Największe zakłopotanie może jednak wywołać kwestia zapraszania przypadkowo napotkanych obcokrajowców do irańskich domów.
Część Irańczyków naprawdę pragnie was bliżej poznać, większość jednak stara się być po prostu miła i proponuje byście ich odwiedzili, spodziewając się że rozumiecie “kulturę tarofu”.
Trzeba kilkukrotnie powymieniać się tarofem, by wyczuć sytuację i wiedzieć czy propozycja jest zamierzona, czy może tylko uprzejmością, której nie należy przyjmować.

Napiwki w Iranie

Kwestia wręczania napiwków jest bardzo skomplikowaną sprawą.
Z jednej strony dla wielu kultur jest to czymś całkowicie naturalnym, z drugiej próba przekazania większej zapłaty niż ustalona, może zostać odebrana bardzo źle.
Nie mówiąc już o negatywnym wpływie na gospodarkę czy postrzeganie turysty jako chodzącego worka pieniędzy.
W Iranie napiwków się nie wręcza, jest to zachowanie brzydkie i świadczy o braku szacunku dla panujących tutaj zwyczajów.
Ale… jak to zwykle bywa nic nie jest czarno-białe. Co innego napiwek dla kierowcy, który woził nas całą wycieczkę czy przewodnika (w przypadku wykraczającej poza przyjęte standardy obsługi).
Im możemy zaoferować drobny dodatek do ustalonej pensji.
Napiwków nie wręczamy w taksówkach, sklepach czy restauracjach. Nawet jeśli kelner będzie cicho szeptał do ucha “TIP”. Nie i basta.

Cukierki, długopisy i kolorowe misie

Widząc turystów rozdających dzieciom i biednym upominki, mam ochotę wylać wiadro lodowatej wody na głowę takiemu “samarytaninowi”.
Nie robi się tego ani w Iranie, ani w żadnym innym państwie świata.
Od pomagania są organizacje charytatywne, które czynią to w prawidłowy sposób.
Dawanie prezentów nie poprawi losu tych ludzi, a spowoduje, że na ulicach zaroi się od małych rączek wyciąganych do was po cukierki czy pieniądze.
Przybysz z Zachodu, dla którego niewielkim wysiłkiem jest kupić kilka czekolad czy cukierków, przyjeżdżając do wiele biedniejszego kraju, z łatwością je rozdaje, a czasami wręcza nawet pieniądze!
To wszystko wierząc, że robi dobrze, bo obdarowani mają przecież o wiele trudniej nabyć przywiezione produkty.
Prowadzi to do wysyłania dzieci na ulice, by żebrały lub sprzedawały batoniki i gumy do żucia. Zmienia to także wizerunek obcokrajowca, z egzotycznego wizytatora na chodzący worek pieniędzy.

Irańskie toalety

Może to trochę dziwny temat, ale warto go poznać przed wyjazdem.
W Iranie nie korzysta się z papieru toaletowego. Do wszystkich czynności służy jakże higieniczna i rozsądna woda.
Może kilka kropel wody w waszej bieliźnie nie jest czymś do czego przywykliście, ale szybko się przyzwyczaicie. I lepiej żeby tak było! Bo irańskie toalety nie przyjmują papieru czy chusteczek (nawet jeśli macie je ze sobą by się “po wszystkim” osuszyć). Upieranie się przy europejskich zwyczajach nie ma sensu, zatka się i będzie…katastrofa.
Nawet jeśli w waszym hotelu znajdziecie papier toaletowy, wiedzcie że służy on do osuszania waszego “poważania”. Obok stoi kosz, do którego należy wyrzucić mokre chusteczki/papier.
I tyle, bardziej rozwijać tej rolki nie będziemy.

Czyszczenie nosa w Iranie

No to teraz was zaskoczę.
Niech wam nie przychodzi do głowy, by dmuchać nos w miejscu publicznym!
Nawet jeśli jecie ostre jedzenie w restauracji, a z nosa leje się strumieniami, absolutnie nie można go czyścić wydając przy tym dźwięki. Znajdźcie toaletę i tam załatwcie tę powinność. Inaczej w całej restauracji zapadnie grobowa cisza, a wszystkie oczy zwrócą się w waszym kierunku. Z pewnością nie jest to uwaga jakiej byście sobie życzyli 😉

Krótkie spodnie i klapki kubota

Tak jak obciachem w Polsce swego czasu były powyższe klapki, tak obciachem i łamaniem norm kulturowych są krótkie spodnie w Iranie.
Te muszą zakrywać nasze nogi prawie do kostek, wszystko co krótsze zostawcie w domu.

Okazywanie uczuć w Iranie

Miejsca publiczne w Iranie nie służą okazywaniu czułości płci przeciwnej. Tak jak nie ma problemów z trzymaniem się za dłonie, tak o całusach i przytulasach zapomnijcie. Z tym trzeba wytrzymać do czasu kiedy będziecie na osobności.
I nie oburzajcie się za to ograniczenie, w kilku zachodnich krajach podobne gesty również nie są mile widziane. 😉

Dotykanie kobiet / podawanie dłoni

Żarty żartami, ale szacunek do kobiety w Iranie to świętość.
Panowie, nie dotykamy obcych kobiet by zwrócić na siebie uwagę, nawet opuszką małego palca! Może być spiorunowana waszym brakiem szacunku co do jej prywatności.
Nie wyciągamy ręki na powitanie do kobiety, obserwujemy czy sama chce ją podać. Jeśli widzimy oznaki ruchu dłoni możemy śmiało ją ściskać, jeśli jednak pozostaje nieruchoma, o żadnym uścisku nie ma mowy.

Nie pozostawiaj śladu, czyli idea “leave no trace”

To nie irańska, a ogólnoświatowa zasada. By miejsce, które odwiedzasz, pozostało po twoim wyjeździe takie samo lub lepsze.
Co możesz zrobić:
♦ Ogranicz produkcję śmieci, zabierając z powrotem do domu zużyte baterie (w Iranie nie segreguje się toksycznych odpadów, trafiają na wysypiska). Z domu zabierz zaś wielorazową butelkę na wodę.
Zapytaj lokalnych o zdatność wody do picia (woda w większości miast i wiosek nadaje się do spożycia bez gotowania, a większość hoteli i hosteli wypełni Twoją butelkę darmową przefiltrowaną wodą z kranu, jeśli o to poprosisz). Jeśli jedziesz w “trudniejszy” teren, nie ryzykuj i kup filtr do wody, który posłuży Ci przez wiele lat
♦ Biwakując lub odwiedzając dzikie miejsca, zabierz ze sobą śmieci, które przywiozłeś. Wytłumacz dlaczego i zachęć do tego także Irańczyków, z którymi wybrałeś się na wycieczkę, a którzy zwykle zupełnie nie rozumieją idei sprzątania po sobie.
♦ Odkryłeś ciekawe miejsce, bajkową oazę, starą wioskę na końcu drogi, a może strumyk na środku pustyni? Nie używaj geotagowania (oznaczania lokalizacji) i nie udostępniaj fotografii w mapach google czy portalach społecznościowych.
W cyfrowym świecie nic nie ginie, a czym bardziej wyjątkowe odkrycie, tym szybciej drogą resharingu (wielokrotnego dzielenia się treścią w internecie) dotrą do niego tłumy turystów, niszcząc je bezpowrotnie.
Wielokrotnie byłem świadkami takich działań, gdzie sielankowe oazy, wioski, kaniony czy górskie uroczyska znane nam wcześniej dzięki uprzejmości lokalnych, drogą umieszczenia pinezki w mapach google i jednej fotografii “ukrytego raju”, dzisiaj wyglądają jak wysypiska śmieci, pełne jednorazowych pieluszek, butelek i plastikowych worków.
Zniszczenie to nie tylko śmieci, ale również napięcia między lokalnymi respektującymi zasady pożycia w społeczności i zrównoważonego korzystania z przyrodniczego fenomenu, a tłumami weekendowych irańskich turystów. W ślad za którymi przybywają zaś deweloperzy budujący na obrzeżach malutkiej wioski hotele, zdolne pomieścić setkę osób.
 

Pamiętajcie że nie ma kultur lepszych czy gorszych, kultury są różne. I to w tej mnogości jest piękno, po to podróżujemy – by je poznać 😉

3 Replies to “Czego nie robić w Iranie”

  1. Pingback: O nas 1 -

Comments are closed.