Rajd konny w Iranie – na stepach Turkmenii | 5 DNI

Rajd konny w Iranie

 

Spotkanie z kulturą Turkmenów i kurdyjskimi koczownikami.

 

Czy krajobraz stepu może być różnorodny?
Jak żyją współcześni Turkmeni i czy ich koczownicza tradycja przetrwała w gorącokrwistych koniach ras jomudzkiej i akhal teke?
Jakie tajemnice zdolne unicestwić połowę ludzkości skrywają stepy i dlaczego kurdyjscy nomadowie nie czują strachu?
Przed kim chronił najdłuższy graniczny mur świata antycznego i co robią falliczne nagrobki na muzułmańskim cmentarzu?

Historia stepu opowiedziana z perspektywy jeźdźca.
4 dni w siodle.
100 km dziczy.

 
 

DZIEŃ 1. GONBAD-E KAVUS

PRZYGOTOWANIE DO KONNEJ WYPRAWY, ZAPOZNANIE SIĘ Z WIERZCHOWCAMI, MUR GORGAŃSKI.

turkmeńskie-kobiety

Przyjazd w okolice Gonbad-e Kavus, będącym stolicą irańskiej Turkmenii.
Na miejscu tradycyjny turkmeński obiad, dobór wierzchowców spomiędzy koni jomudzkich i akhal teke. Obie rasy należą do koni gorącokrwistych, znacznie różnią się jednak temperamentem i trochę budową ciała. Akhal teke są bardzo narowiste przez co polecamy je wyłącznie doświadczonym jeźdźcom. Konie jomudzkie są rasą o wiele przyjaźniejszą, nawet dla osób początkujących.
Około 1-godzinna przejażdżka po okolicy by zaznajomić się z końmi i zobaczyć pozostałości Muru Gorgańskiego.
Spotkanie w turkmeńskiej jurcie, kolacja i nocleg w lokalnym ecolodgu.

 

DZIEŃ 2. RAJD KONNY I

MEDRESA, SPICHLERZ IRANU

spichlerz-iranu

Wczesna pobudka i przejazd na punkt startowy konnej wyprawy. Po drodze przystanek na zwiedzenie historycznej medresy.
Trasa wiedze pogórzem majestatycznych gór Alborz, przez łany pszenicy poprzecinane polnymi duktami i dolinami wyschłych rzek.
Nocleg w namiocie.

 

DZIEŃ 3. RAJD KONNY II

BEZKRES TRAW, TURKMEŃSKIE DYWANY

rajd-konny-w-iranie

Bezkreśnie falujące trawiaste pagórki, a więc step w pełnej krasie.
Tereny częściowo zamieszkane przez pasterzy, którzy prowadząc swoje stada, na zmianę wyśpiewują zwrotki starych pieśni.
W sezonie wiosennym spotkamy wiele żółwi stepowych, przemierzających te soczyście zielone tereny dzikich traw.
Jesienią pokryją się one nieziemskimi miedziano-piaskowymi kolorami, odzwierciedlającymi półroczny brak opadów. Pustynia falująca wydmami suchych traw aż po horyzont.
Na koniec dnia dotrzemy do turkmeńskiej wioski, gdzie przyjrzymy się jak powstają turkmeńskie dywany.
Nocleg w stepie w namiocie.

 

DZIEŃ 4. RAJD KONNY III

GÓRY, PRZEŁĘCZE, RÓWNINY, SPOTKANIE Z KURDYJSKIMI KOCZOWNIKAMI

koczownicy-kurdyjscy

Najbardziej spektakularne widoki i najbardziej wymagająca część rajdu. Łagodnie falujące trawiaste pagórki ustąpią miejsca górskim przesmykom i kamienistym przełęczom przecinającym równiny u ich stóp. Nad głowami szybujące orły, sokoły i sępy, a pod końskimi kopytami wąskie granie ze stumetrowymi przepaściami.
Zjedziemy na płaskie jak stół równiny, których mieszkańcy odpowiedzialni byli za najgorszą pandemię w historii ludzkości.
Kwestionując swój strach, pogalopujemy w stronę osiedla kurdyjskich koczowników, którzy od setek lat zamieszkują te dzikie tereny.
W glinianej izbie zasiądziemy na dywanie, by spróbować kuchni ostatnich kurdyjskich nomadów.
Nocleg w chacie / namiocie.

 

DZIEŃ 5. RAJD KONNY IV

CMENTARZ KHALED NABI, KONIEC RAJDU

khaled-nabi

Przed śniadaniem szansa by wraz z koczownikami wyjść na wypas owiec.
Siodłamy wierzchowce i ruszamy w ostatni, dosyć krótki odcinek naszej trasy. Przy odrobinie szczęścia, to właśnie tutaj zobaczymy wolno żyjące turkmeńskie konie.
Rajd konny zakończymy na cmentarzu pełnym nagrobków, przypominających nic innego jak…męskie przyrodzenia!
Ze szczytu urwiska, na którym jest on położony, rozciągać się będzie widok aż do Turkmenistanu.
Powrót samochodem do turkmeńskiej wioski.

 

One Reply to “Rajd konny w Iranie – na stepach Turkmenii | 5 DNI”

Comments are closed.