Ekspedycja do najrzadziej odwiedzanych zakątków Iranu
Trekking w górach Alborz: od doliny Alamut,
aż do lasów deszczowych wybrzeża morza Kaspijskiego
+ wild wild east: Sistan i Beludżystan.
8 września – 1 października 2024– brak miejsc
1 – 24 września 2025
Ekspedycja do miejsc nieosiągalnych dla turystów, do których dostać się można tylko z przedstawicielami lokalnych społeczności.
Ekspedycja, podczas której odkryjemy zjawiskowe krajobrazy najwyższego pasma górskiego Iranu, piękno lasów deszczowych morza Kaspijskiego, ale też upiorne zakątki Beludżystanu.
Zetkniemy się z ludźmi żyjącymi na granicy dwóch światów: współczesnego i tego, który nie zmienił się od tysięcy lat.
Tutaj spotykamy koczowników, z którymi usiądziemy przy szklaneczce mocnego czaju i zamieszkamy w palmowych wioskach bez elektryczności.
Poznamy też tych, którzy świadomie wybierają życie pasterzy, izolując się w górach, do których nie prowadzą żadne drogi.Trudy podróży zmyjemy pływając w gorącym morzu Arabskim i oazach położonych w sercu gór Beludżystanu oraz pięknem bazarów i karawanserajów pamiętających czasy Jedwabnego Szlaku.
Wszystko okrasimy bazującą na ziołach i rybach kuchnią północnego Iranu, delektując się najlepszym irańskim czajem wprost na plantacji herbaty oraz pikantnymi daniami w Beludżystanie.Ale nie dajcie się zwieść. To nie wakacje, a wyprawa, która wasze słabości wystawi na próbę.
Program wyprawy backpackersko – trekkingowej w Iranie:
DZIEŃ 1.
LOT DO IRANUPrzylot na lotnisko w Teheranie.
Prosto z terminala przesiadamy się do taksówek, które zawiozą nas do Qazvin. U celu irańska kolacja i odpoczynek w najlepszym butikowym hotelu dawnej stolicy perskich szachów.DZIEŃ 2. QAZVIN
PAŁAC CHEHEL SOTUN, BAZAR I KARAWANSERAJ SA'D AL-SALTANEH, MECZET PIĄTKOWY, ZURKHANE.
Nieśpiesznie delektując się tym, co do zaoferowania ma nieznany turystom Qazvin, rozpoczynamy backpackerską wyprawę po Iranie.
Qazvin to przede wszystkich niezmącany autentyzm i wielowiekowa historia przypominająca o sobie na każdym kroku.
Jedno z najciekawszych irańskich miast, które swoją wielkość zbudowało dzięki położeniu na trasie Jedwabnego Szlaku.
Duch tamtych czasów wciąż żyje w jego zjawiskowej architekturze i licznych zaułkach, w których kryją się setki warsztatów i kramów pachnących dopiero co zmielonymi przyprawami, drewnem znam morza Kaspijskiego oraz świeżo prażonymi pistacjami.
Odwiedzimy XVI w. pałacyk szacha Iranu – Chehel Sotun oraz stary Meczet Piątkowy, a w czasie wolnym ruszymy na bazar i do największego miejskiego karawanseraju Iranu, pełnych orientalnego rękodzieła, perskich dywanów i czaj chane – miejsc spotkań bazarowych kupców.
Dzień zakończymy wspólnie z irańskimi siłaczami trenując antyczny sport pahlevani.
Wysokość: 1200 m. n.p.m.DZIEŃ 3. QAZVIN & DOLINA ALAMUT
DOM KUPIECKI AMINIHA, PRZYGOTOWANIE DO TREKKINGU W ELBURSIE
O poranku zobaczymy najpiękniejszą historyczną posiadłość Qazvinu, gdzie opowiemy o życiu bogatych kupców, a następnie ruszymy w trasę do odseparowanej od świata doliny Alamut, na zachodzie kojarzącej się wyłącznie z „asasynami”, a dla lokalnych będącą synonimem dla stałych rzek, żyznej gleby i górskiej krainy czterech pór roku.
Po dotarciu do niewielkiej wioski, kwaterujemy się w drewnianym domu, gdzie lokalna rodzina przygotuje dla nas posiłek.
Przygotowanie do trekkingu w górach Alborz.
Nocleg w lodge’u na wysokości: 1900 m. n.p.mDZIEŃ 4. – 9. TREKKING W GÓRACH ELBURS / TRANS ALBORZ TREKKING
GÓRY, PASTERZE, WIOSKI ODCIĘTE OD ŚWIATA, LAS HYRKAŃSKI
Naszym celem piesze przekroczenie gór Alborz, gdzie kryją się wioski otoczone prastarym lasem hyrkańskim, a do których wciąż nie prowadzą żadne drogi.
DZIEŃ 1. TREKKING W DOLINIE ALAMUT
Pierwszy etap trekkingu prowadzi przez dolinę Alamut – rozpoczniemy na wysokości 1800 m. n.p.m. by po 5 godzinach wspinaczki, osiągnąć obóz.
Wielkie niebo i miliony gwiazd niezmącone światłem z ludzkich osiedli.
Nocleg w namiotach na wysokości 2950 m. n.p.m.DZIEŃ 2. PRZEŁĘCZE I DZIKIE ZWIERZĘTA
Tego dnia trekkingu w Elbursie mijamy liczne łąki wysokogórskie, źródła i przekraczamy najwyższą przełęcz na naszej trasie (3550 m. n.p.m.), na której pożegnamy się z doliną Alamut. Wchodzimy do serca gór Alborz, zamieszkanego przez wilki i kozy bezoarowe.
Do obozu dotrzemy po 9,5 godzinach wędrówki.
Nocleg w namiotach na wysokości 3260 m. n.p.m.
DZIEŃ 3. SERCE GÓR ALBORZ
Poranek rozpoczniemy wejściem na szczyt Szach Sefidkuh (3488 m. n.p.m.), z którego roztacza się piękna 360* panorama, m.in. na drugą najwyższą górę Iranu – Alamkuh.
Trekking kontynuujemy terenami uczęszczanymi przez pasterzy z prowincji Mazandaran.
Kilkukrotnie przekraczając przełęcze Alborz’u wyniesione na ponad 3000 m. n.p.m., po raz pierwszy z oddali zobaczymy irańską dżunglę.
Po 6 godzinach wędrówki dotrzemy do całkowicie odciętej od świata, górskiej wioski pasterskiej.
Nocleg w pasterskich chatach na wysokości 2150 m. n.p.m.
DZIEŃ 4. WIOSKA ODCIĘTA OD ŚWIATA
Ukryta głęboko w górach Alborz wioska, do której dostać się można wyłącznie o sile własnych mięśni.
Jej mieszkańcy kontynuują odwieczną tradycję sezonowej migracji i wraz nadejściem lata, przenoszą się z ekstremalnie wilgotnych i gorących nizin wybrzeża morza Kaspijskiego, do położonej wysoko w górach Elburs drewniano-glinianej wioski.
Zero elektryczności, żadnych dróg i zasięgu telefonii komórkowej, a prysznic pod wiadrem wody.
Całodniowy odpoczynek i zapoznanie się z życiem mieszkańców.
Nocleg w pasterskich chatach na wysokości 2150 m. n.p.m.
DZIEŃ 5. TREKKING NA GRANICY IRAŃSKIEJ DŻUNGLI
Wspinaczka na ostatnią grań na naszej trasie, położoną na wysokości ok. 3200 m. n.p.m.
Stanowi ona naturalną barierę dla chmur, zatrzymujących się na północnych stokach gór Alborz.
Tworzy to niesamowite wrażenie znalezienia się zaledwie kilka metrów powyżej nieprzeniknionego kożucha chmur.
Zejście do kolejnej wioski leżącej na granicy piętra lasu i nocleg w pasterskich chatach na wysokości 2100 m. n.p.m.DZIEŃ 6. LAS HYRKAŃSKI
Las deszczowy Iranu, dżungla, piąty najstarszy las na Ziemi (zaraz po Amazonii), niezmieniony od 25 – 50 mln lat, żywy skansen przyrody!
Nigdy o nim nie słyszeliście?
Nic dziwnego… Iran kojarzy się w raczej ze spieczonymi słońcem pustyniami niż mrocznymi lasami, w których deszcz jest częstszym zjawiskiem niż słoneczna pogoda.
Schodząc z gór Alborz, pokonamy kilka pięter wilgotnego lasu hyrkańskiego, w którym nie trudno spotkać niedźwiedzie brunatne.
9 godzinne zejście do wioski leżącej na wysokości 700 m. n.p.m. i zakończenie trans Alborz trekkingu.
DZIEŃ 10. MORZE KASPIJSKIE
ODPOCZYNEK NA PLANTACJI HERBATY, PLAŻA.
Po sześciodniowym trekkingu w górach Alborz, docieramy do wybrzeża morza Kaspijskiego, porośniętego bujną subtropikalna roślinnością.
Pierwszy dzień po zejściu z gór przeznaczymy na odpoczynek w drewnianym domu, położonym wprost na plantacji herbaty.
Wybierzemy się też do miasta, by odwiedzić lokalny bazar oraz na plażę, która pozwoli wam lepiej zrozumieć Iran, będąc tym samym jednym z najciekawszych plenerów zdjęciowych podczas całej wyprawy. Nie będzie nim jednak dzięki wątpliwemu pięknu morza Kaspijskiego, a z powodu samych Irańczyków, których aktywności i aparycja są największą atrakcją.DZIEŃ 11. – 13. LANGARUD
ROWERAMI PRZEZ WIOSKI I MIASTECZKA, PRODUKCJA HERBATY, MOST KHESHTI, BAZAR, DYWANY FILCOWE.
Wsiadamy na rowery i ruszamy w 50-kilometrową trasę, wiodącą przez niezliczone plantacje herbaty, sady pomarańczy, kiwi oraz wioski i miasteczka.
Podczas przejazdu rowerami będziemy mieli okazję przyjrzeć się codziennemu życiu mieszkańców prowincji Gilan oraz odwiedzić warsztat ostatniego w regionie rzemieślnika-artysty, tworzącego niepowtarzalne filcowe dywany, z wełny wypasanych w górach Alborz owiec. Zanikająca sztuka przekazywana z pokolenia na pokolenie, kontynuowana przez 70-letniego mężczyznę.
Następnego dnia poznamy proces produkcji aromatycznego irańskiego czaju, rozpoczynając na herbacianych polach z koszem, a kończąc z filiżanką najlepszej irańskiej herbaty w ręku. To wszystko w 100% ręcznie, na każdym etapie produkcji.
Odwiedzimy też Langarud, będący najbardziej klimatycznym miastem irańskiej części morza Kaspijskiego. Przecięty na pół rzeką i spięty ceglanym mostem, z bazarem pełnym świeżych ryb i lokalnych ziół, będących podstawą kuchni północnego Iranu. Piesza eksploracja centrum.
Przejazd pociągiem przez góry Alborz: z Rasht do Teheranu. Ta podróż będzie atrakcją samą w sobie.DZIEŃ 14. TEHERAN
IRAN JAKIEGO NIE ZNACIE.
Pierwszą część wyprawy uwieńczymy w 15-milionowym Teheranie.
Tutaj zrozumiecie jak ogromna przepaść dzieli irańską prowincję od metropolii, będącej zbawieniem irańskiej młodzieży i wszystkich tych, którzy próbują żyć inaczej niż dyktują zasady islamskiego społeczeństwa.
Niezależnie czy będzie to Wasza pierwsza podróż do Iranu, czy też któraś z kolei – miejsca które odwiedzimy w Teheranie, sprawią że zbliżycie się do zrozumienia, jak bardzo skomplikowane i wielowarstwowe jest irańskie społeczeństwo. Zobaczymy nowoczesny kompleks pełniący funkcję work space’u dla modnych Teherańczyków i kawiarnie, w których spotykają się na kubek irańskiego starbucks’a.
Zanim ruszymy pod samą afgańską granicę, zaglądniemy też na klimatyczny bazar Tajrish, gdzie będzie szansa na zakup słynnych irańskich słodyczy, przypraw i rękodzieła.
Wieczorny lot do Zahedanu.DZIEŃ 15. & 16. ZABOL & ZAHEDAN
ŚWIĘTA GÓRA ZARATUSZTRIAN, SHAHR-E SUKHTE, KOCZOWNICY.
Z wilgotnych tropików przenosimy się do księżycowych krajobrazów spieczonej słońcem prowincji Sistan i Beludżystan.
O miasta i wioski sprzed 1000 lat w Iranie można się dosłownie potykać, te które liczą sobie 2000 lat są bardzo popularne, zdarzają się nawet i 4000 letnie ludzkie siedziby.
A co powiecie na 5200 lat?
Stosunkowo niedawno odkryta cywilizacja, rozwijająca się w epoce brązu, zbudowała miasto znane jako Shahr-e Sukhte (UNESCO), które powoli wyłania się spod piasków pustyni.
To tutaj, po raz pierwszy z sukcesem przeprowadzono pierwszą operację mózgu i stworzono pierwszą sztuczną gałkę oczną!
W apokaliptycznym Zabolu – najbardziej zanieczyszczonym miejscu na naszej planecie, wejdziemy na bazaltową górę, położoną na szarganej wiatrem i wiecznie zapylonej równinie sięgającej horyzontu.
Tutaj odnajdziemy ruiny świątyń sprzed 2000 lat, należących do jednej z najdziwniejszych religii świata, w której zmarłych wynoszono na wzniesienia i pozostawiano sępom na pożarcie.
Przy odrobinie szczęścia odwiedzimy także plemię nomadów.
W ich filcowych namiotach, wspólnie wypijemy czaj przygotowany na żywym ogniu.
W Sistanie i Beludżystanie lokalny transport zamieniamy na naszego VAN’a, by dotrzeć do inaczej nieosiągalnych miejsc.DZIEŃ 17. – 19. BELUDŻYSTAN cz. 1
PALMOWE WIOSKI, PETROGLIFY, GROBOWCE, PRZEMYTNICY.
W Beludżystanie będziemy tak blisko mieszkańców jak to tylko możliwe, zatrzymując się w domach lokalnych rodzin.
W tym nieodwiedzanym i zupełnie nieznanym turystom regionie, rozpocznie się ostatnia część ekspedycji do Iranu.
Medialna propaganda i brak nawet najprostszego hostelu sprawiły, że region obfitujący w jedne z najbardziej wyjątkowych atrakcji Iranu, uchował się zupełnie nieodkryty, znany tylko najodważniejszym z podróżników.
W Beludżystanie staniemy twarzą w twarz z brakiem wygody, upałem i wszechobecnym pyłem.
Jeśli to was nie zniechęca, macie szansę na podróżnicze odkrycie życia. Gotowi?Podczas całodniowej wyprawy samochodami i trekkingu, odnajdziemy setki prehistorycznych petroglifów, przedstawiających sceny walk, tribalnych tańców i polowań. Na koniec dnia zatrzymamy się w położonej w prawdziwej dziczy, osadzie Beludżów. Wraz z nimi spędzimy noc w palmowych chatach.
Kolejnego dnia przeniesiemy się do wioski, gdzie zobaczymy grobowce sprzed 8 wieków, ukryte w wiecznie zielonych palmowych gajach. Skrywają one upiorną tajemnicę znaną tylko lokalnym mieszkańcom i studiującym je archeologom. Odwiedzimy także wielką cytadelę wzniesioną z gliny i słomy.
To wszystko w przemytniczym sercu Iranu, gdzie głównym dochodem większości rodzin jest wyprawianie się Land Cruiser’ami na drugą stronę granicy – do Pakistanu.DZIEŃ 20. & 21. BELUDŻYSTAN cz. 2
HOME STAY Z BELUDŻAMI, PALMOWE GAJE, OAZA, KROKODYLE.
Wioska leżąca nad soczyście zieloną doliną rzeki.
Wśród ryżowisk i w palmowych gajach podziwiać będziemy kolorowe ptasie życie, rozgrywające się w koronach oraz spróbujemy najsmaczniejszych daktyli w całym Iranie.
Trudności podróży zmyjemy nad kaskadami, leżącymi w głębi gór. Tam zanurzymy się w naturalnych zbiornikach wypełnionych krystalicznie czystą wodą.
Na koniec udamy się na krótki trekking, by odnaleźć dziko żyjące bestie zamieszkujące pobliską rzekę – olbrzymie krokodyle błotne.DZIEŃ 22. & 23. CHABAHAR
BAZAR, MARSJAŃSKIE GÓRY, ŁOWIENIE RYB, PLAŻA.
Backpackerską wyprawę po Iranie kończymy w Chabaharze, niczym nie przypominającym reszty Iranu i będącym w duchu i ciele 100% pakistańskim miastem.
Tutaj rzucimy się objęcia orientalnego bazaru, pełnego ostrych przypraw, egzotycznych owoców i pysznej kuchni zza wschodniej granicy.
W okolicy Chabaharu przejdziemy przez kosmiczny krajobraz Marsjańskich Gór, gdzie ciężko wam będzie uwierzyć, że dalej jesteście na Ziemi.
Ruszymy także wzdłuż wybrzeża Makran, będącego zjawiskowym połączeniem kilkudziesięciometrowych klifów i złotych piaskowych plaż. Z lokalnym rybakiem wybierzemy się na łowy, których owocem będzie obiad na odludnej plaży.
Pływając w turkusowych wodach morza Arabskiego, zasłużonym odpoczynkiem uwieńczymy naszą ekspedycję do Iranu.
Przelot do Teheranu i 24 dnia wyprawy lot powrotny do Polski.TRASA WYPRAWY TREKKINGOWEJ W IRANIE
ODKRYJ NASZE INNE AUTORSKIE PROGRAMY PODRÓŻY PO IRANIE:
4 Replies to “Ekspedycja Iran: Trans Alborz trekking + Sistan i Beludżystan”
Comments are closed.